1.08.2013

Pieluchowanie wielorazowe dla opornych


Otulacz - gatki z wełny merinos 
Post o tym co początkujący wielo-pieluchujący rodzic wiedzieć powinien. Czekam na Wasze pytania w komentarzach, odpowiedzi będę dopisywała do posta na bieżąco.♡

Pozostałe wpisy o pieluszkach tutaj.













Nie chcę w tym poście przekonywać nikogo do porzucenia pieluszek jednorazowych typu pampers i przejścia na wielorazówki. Nie taki cel ma ten post. Jeśli masz wątpliwości, zastanawiasz się nad zakupem i rozpoczęciem pieluchowania, ale potrzebujesz więcej informacji i przytoczenia faktów, to zachęcam do przeczytania artykułu Pieluchowy problem.

Na początku roku 2013, kiedy zaczęłam interesować się tematem pieluszek wielorazowych znalazłam kanał na Youtube ObbsAndLala. Na tym kanale dowiedziałam się najważniejszych rzeczy na temat Cloth Diapers - Pieluch Materiałowych. Polecam wszystkie filmy autorki.




W tym poście przedstawiam Wam swoje własne opinie na temat pieluszek wielorazowych, piszę o opcjach, które testowałam na mojej córci, które sprawdziłyśmy do tej pory zarówno w warunkach domowych jak i w długich podróżach. Haniutek jest w wielorazówkach od powrotu ze szpitala po porodzie, czyli od 4 doby. Początkowo jednorazówki szły nam na nocki, ale odważyłam się i po paru nieudanych razach obecnie używamy wyłącznie wielorazówek, także w nocy.

Wielopieluchowanie noworodka


Nie jest taki diabeł straszny jak go malują. A tak właściwie to chyba jest łatwiej niż ze starszym dzidziulem. Nie wiem, przekonam się jak Młoda podrośnie.

Podstawowy problem o jakim myśli młoda mama i zastanawia się nad wielo to ilość pieluszek w ciągu doby. W naszym przypadku maksymalnie dziennie szło nam 10 pieluch. Dlaczego tak dużo? Dlatego, że kiedy Dzięcielina kwili, a mama jeszcze nie bardzo wie z jakiego powodu, to zagląda pochopnie w gacie, a tam jakiś wątły sikut.... no ale pieluszki grzech nie wymienić, prawda? Na samym początku Młode aż tyle nie siusiało. Kupki noworodka są śmiesznie kolorowe, zielone, żółte w białe kropki, pomarańczowe glutkowate, marchewkowo - jajecznicowe...

[tu będzie zdjęcie] .....żartuję! ;)

Na pierwsze kilka kilogramów dzieciaka nie polecam kieszonek OS czyli uniwersalnych One Size. Nie da się idealnie dopasować takiej pieluszki do malucha, efektem są wiecznie przesikane pachwinki. Nam najlepiej sprawdzał się zapięty na Lali prefold plus otulacz zmniejszony do rozmiaru S/M, następnie w nocy tylko formowanka plus otulacz zmniejszony napkami do rozmiaru S/M, pieluszka  noworodkowa SmartNappy z Mothercare też była fajna, choć jednorazowa, bo najczęściej otulacz ulegał masywnemu zakupczeniu. Miałam dwie pieluszki noworodkowe kieszonki z Alva Baby, ale w 3 tygodniu życia, po wizycie u ortopedy, kiedy trochę nastraszył nas, że młoda ma tendencje do dysplazji przestałam ich używać. Były dość wąskie w kroku i bałam się, że pogłębią nieprawidłowości u Małej w bioderkach. Poza tym był też problem z wkładami - bo kiedy pieluszka była już sucha, wkład jeszcze długo nie, a nic innego do środka się nie mieściło. Wkładów więcej nie miałam, więc w sumie pieluszki były jednorazowe wielorazowo...


Od czego by tu zacząć?



Do wyboru jest kilka opcji. Każda ma swoje wady i zalety. Początkowo myślałam, że zakupię po parę pieluszek każdego rodzaju, przekonam się co się sprawdza w naszym przypadku, a następnie dokupię więcej pieluch tego najlepszego rodzaju. Teraz już wiem, że każda opcja ma swoje plusy, minusy i sprawdza się najlepiej w różnych sytuacjach.

Aby jakoś uporządkować i omówić poszczególne rodzaje pieluszek podzieliłam je na cztery opcje (rodzaje), które sama stosuję:

Opcja najtańsza: tetra (lub prefold) plus otulacz
- sprawdza się w codziennym pieluchowaniu w domu, kiedy nie zależy mi na tym, aby ochronić ubranko przed wilgocią, bo mogę w każdej chwili przebrać lalę, doskonała opcja na lato.
Opcja korzystna i nowoczesna: wkłady wielorazowe plus otulacz
- używam właściwie tylko wkładów Flip z otulaczem Flip, bardzo lubię ten duet, używam głównie w domu, albo na krótkie wyjścia, spacery, czy wyjście do sklepu po zakupy.
Opcja wygodna i skuteczna: pieluszka formowana plus otulacz 
- rewelacyjna fomowanka Pupeko rozmiar S właśnie trafiła do "worka na za małe już pieluszki Hani"... ale zostały mi dwie pieluszki formowanki Jagnybis z Allegro, której produkty kolejny raz polecam. Formowanki sprawdzają się świetnie w nocy - Hania przesypia całą noc w jednej formowance Jagny z otulaczem Econobum.
Opcja super wygodna i skuteczna: pieluszka kieszonka (wszystkie inne typy AIO, SIO)
- opcja doskonała na wyjazdy kiedy zależy mi na sprawnym, szybkim i bezproblemowym przewijaniu oraz na ochronie przed zamoczeniem ubranka. Mamy kilka kieszonek, m.in. Bobolider, Coolababy, Charlie Banana i chińskie. Najlepiej sprawują się pieluszki Bobolider, moją ulubioną jest kieszonka z minky w zielone groszki.




Opcja najtańsza: tetra (lub prefold) plus otulacz. 

Pieluszkę tetrową każda mama zna, wyciera nimi buzię dzidzi jak się jej uleje, okrywa nóżki w wózku gdzieś na spacerze, stosuje na ramię jako "bekadełko".... A podstawowa funkcja tetrowej pieluszki ostatnio odeszła do lamusa. Szkoda, bo to najtańsza forma pieluchowania, zdrowa dla pupy dzidzi i bardzo tania. 

Otulacz Flip posiada przydatne zakładki z przodu i z tyłu, które ułatwiają umieszczenie wkładu na miejscu i dodatkowo zabezpieczają przed wydostaniem się wilgoci.
Nie musimy już martwić się o to, że zasikana tetra zamoczy ubranko dziecka. Wystarczy na pieluszkę założyć tzw. otulacz. Na rynku są otulacze we wszystkich kolorach tęczy, w piękne wzory, z tkanin wodoodpornych (PUL, Minky), polaru, wełny... Można kupić otulacze rozmiarowe (Newborn, Infant, Regular) lub OS czyli One Size, które za pomocą napek lub gumeczek w pachwinach można dopasować do rozmiaru naszego dziecka. Używany otulacz na Allegro można kupić za mniej jak 10zł plus przesyłka. 

Jak się używa?

Wersja 1. Pieluszkę tetrową lub prefold (to prostokątna pielucha, złożona z kilku naszytych na siebie warstw bawełny, najczęściej z grubszą częścią po środku, dla lepszej chłonności, przeszyta w dwóch miejscach aby ułatwić składanie wzdłuż) składam w prostokąt i umieszczam w otulaczu, następnie na tak przygotowany otulacz kładę dziecko i zapinam napy/rzepy otulacza. 

Złożony prefold i wkładka z polaru (stara bluza z dziada za 6 zł).
Otulacz Flip i złożony w prostokąt prefold, na wierzchu wkładka "sucha pupa" z mikropolaru.


Wersja 2. Pieluszkę tetrową lub prefold zakładam na pupę dziecka, spinam klamerką snappi. Tak przygotowane dziecko kładę na otulacz i zapinam. 


 - edit. zrezygnowałam z wkładki polarkowej, moje dziecko jej nie potrzebowało, a poza tym tak położona uniemożliwia skorzystanie z "zakładek" do łapania kupki. Dlatego od pewnego czasu prefold lub tetrę zwijam dopiero na dziecku, nie używając żadnej dodatkowej wkładki - świetnie łapie kupki, pozwala oszczędzić otulacz, który czysty i nie wybrudzony można użyć wielokrotnie. AKTUALIZACJA 28.08.2013


Wersja 3. Pieluszkę tetrową składam w kwadrat, szerszy prostokąt lub używam prefoldu, zaginam dolne rogi do środka tworząc duży trójkąt, na środku kładę wkładkę bambusową lub z mikrofibry, kładę lalę na tak przygotowanej pieluszce, zawijam boki i spinam klamerką. Od kilku dni używam tej opcji w dzień. Bez otulacza bo są koszmarne upały w Lublinie. A tak w ogóle sobie myślę, że kiedy jesteśmy z maluszką w domu, wszystko mam pod ręką to wcale nie ma potrzeby zakładać otulacza (o pampersie to w ogóle bym nie pomyślała w taki skwar! o zgrozo!). 

Tetra z wkładką z mikrofibry. Taki sposób wykorzystania tetry w połączeniu z wkładką mikrofibrową i bez otulacza jest bardzo dobry w duże upały, dla dzieci, które dużo siusiają. Od pewnego czasu prefold lub tetrę zwijam wokół pachwinek dopiero na dziecku, nie używając żadnej dodatkowej wkładki - świetnie łapie kupki. 
Obecnie najczęściej używany przeze mnie system: tetra, zawijane boki, zapięta na klamerkę i nałożony otulacz.  AKTUALIZACJA 28.08.2013


Zapinamy klamerką zaczynając od boków.


Ostatnie zapięcie klamerki w dół.

Gotowe!

Bobas ma wygodę i przewiew!
Plusy:
- opcja bardzo ekonomiczna, do swobodnego pieluchowania noworodka wystarczy 20 - 25 pieluch tetrowych i 3 - 4 otulacze, 
- dobrze się piorą, a plamy szybko znikają po ekspozycji na słońcu,
- pieluszki tetrowe bardzo szybko schną (możliwe, że i przy mniejszej ich liczbie mama wyrobiła by się z praniem i suszeniem),
- jeśli bobasek zamoczy pieluszkę, ale nie ubrudzi otulacza kupką to można wymienić sam wkład, włożyć świeżą tetrę lub prefold i użyć ponownie ten sam otulacz (ja odkładam otulacz do przeschnięcia i zakładam inny, ale podczas kolejnej zmiany znów korzystam z tego pierwszego, a ten ostatni wywieszam do przeschnięcia, używam na zmianę po prostu),
- pieluszka przewiewna, doskonała opcja na upalne dni,
- po złożeniu w prostokąt można używać jako wkład do pieluszki kieszonki.

Kieszonka Coolababy z prefoldem w środku.
Minusy:
- wymagają otulacza,
- założenie pieluszki wymaga odrobiny wprawy i zabiera troszkę więcej czasu niż zwykły pampers,
- tetra złożona w prostokąt nie jest wybitnie chłonna, trzeba ją częściej zmieniać, inaczej otulacz zacznie przeciekać,
- dziecko czuje mokro kiedy nasika, może zatem marudzić (można temu zaradzić kładąc na tetrze dodatkowo kawałek mikropolarka przyciętego na kształt prostokąta - można kupić gotowe (1 szt. na allegro to koszt 1zł plus przesyłka) lub można sobie wyciąć ze starej, polarowej bluzy czy koca...

Opcja korzystna i nowoczesna: wkłady wielorazowe plus otulacz.

W sklepach z pieluszkami wielorazowymi można kupić przeróżne wkłady - mikrofibrowe, z włókna bambusowego, węglowego, mieszane, konopne. Wkładki mogą być różnych rozmiarów, od wąskich i krótkich jak dla noworodka do bardzo szerokich, typu klepsydra, odpowiednich jako dodatkowy wkład np. do pieluszki na noc. Wkładka może posiadać warstwę z polaru i zapewniać tym samym suchość od pupy. 

Wkłady Flip (moje ulubione) z mikrofibry i warstwą z mikropolaru od pupy.
Jak się używa?

Wersja 1. Wkład umieszczam w otulaczu, kładę na to dziecko i zapinam napy lub rzepy. 

Plusy:
- wkłady są bardzo chłonne i pozwalają dziecku dłużej czuć się komfortowo w pieluszce,
- zakup 1 sztuki wkładu mikrofibrowego to wydatek tylko 5-7 zł, bambusowe i te posiadające warstwę z polaru są droższe,
- bardzo łatwo się z nich korzysta, nie wymagają specjalnego zapinania, zawiązywania, 
- dobrze się piorą, a plamy szybko znikają po ekspozycji na słońcu,
- opcja dość przewiewna, także sprawdza się w upalne dni,
- można wymienić sam wkład i użyć ponownie ten sam otulacz jeśli nie został ubrudzony kupką,
- można je różnorodnie wykorzystywać, np. jako dodatkowe wkłady do tetry czy pieluszki kieszonki, przez co znacznie zwiększamy chłonność i wydłużamy czas pobytu malucha w jednej pieluszce (w uzasadnionych sytuacjach takie opcje też są mamie potrzebne).

Wkłady mikrofibrowe Bobolider.
Minusy:
- wymagają otulacza,
- wkłady są wykonane z wielu warstw materiału i dlatego bardzo długo schną, szczególnie te z bambusa,
- bezpośredni kontakt wkładu z mikrofibry może nadmiernie wysuszać skórę dziecka, warto na taki wkład położyć np. wkładkę z polarku,
- wkłady mogą przesuwać się w otulaczu, co może powodować wycieki kupki,
- przed osiągnięciem maksymalnej chłonności wkłady powinny zostać wielokrotnie wyprane i wysuszone, dopiero po około 8 takich cyklach wkłady stają się chłonne.

Opcja wygodna i skuteczna: pieluszka formowana plus otulacz 

Pieluszka formowana inaczej formowanka to taka, która posiada gotowe zapięcia najczęściej na rzepy lub jakieś wiązanie (np. firmy Tetro), wymaga jednak otulacza bo nie posiada warstwy wodoodpornej. To tak, jakbyśmy z tetry lub prefoldu uszyli majtki na zatrzaski. To tak w wielkim skrócie i bardzo ogólnie. 
Wnętrze formowanki.

Formowanka S Pupeko - doskonała!


Formowanki wyróżniają się chłonnością i skutecznością jeśli chodzi o przecieki w okolicach nóżek, a właściwie ich brak. Formowanka posiada wszyty wkład w części, gdzie najbardziej dziecko moczy, czyli na środku. Wkład może być z różnych materiałów, na rynku są różnorakie opcje do wyboru. Wkład jest wszyty na stałe, z wierzchu pokryty warstwą mikropolaru lub innego materiału zapewniającego dziecku uczucie suchości. 

Formowanka flanelowa.


Jak się używa?

Wersja 1. Kładę dzidzię na formowankę lub wsuwam jej pieluszkę pod pupę i zapinam pieluszkę. Pod pupę wsuwam otulacz i zapinam go.

Wersja 2. Do rozłożonego otulacza wkładamy formowankę, rozkładamy. Kładziemy dzidzię na tak przygotowaną pieluszkę i zapinamy - formowankę i otulacz.

Plusy:
- formowanka jest mega chłonna i nadaje się na noc, 
- doskonale zabezpiecza przed wyciekiem kupki,
- szybko montuje się ją na dziecku, nie wymaga składania, układania,
- na rynku są dostępne pięknie wykonane i w cudownych kolorach, mogą cieszyć oko, nie tylko spełniać oczywiste funkcje.

Minusy:
- wymagają otulacza,
- formowanki są dość drogie, od 30-40 zł za sztukę wzwyż,
- długo schną.

Opcja super wygodna i skuteczna: pieluszka kieszonka (wszystkie inne typy AIO, SIO)

Pieluszka kieszonka składa się z warstwy wodoodpornej zszytej na stałe z warstwą materiału np. mikropolaru, która zapewnia dziecku uczucie suchości. Pomiędzy tymi dwiema warstwami umieszcza się wkłady wielorazowe - mikrofibrowe, bambusowe itd.



Wnętrze kieszonki "chinki" z wejściem na wkład z tyłu.
Zewnętrzna warstwa pieluszki kieszonki - po lewej materiał oddychający minky (delikatny i włochaty), po prawej PUL (poliuretan laminowany - gładki).
Wnętrze pieluszki kieszonki z wejściem na środku oraz regulacją w pachwinach za pomocą gumeczki.

Jak się używa?

Wersja 1. Kładę dzidzię na rozłożoną pieluszkę lub wsuwam jej pieluszkę pod pupę i zapinam. Gotowe.

Plusy:
- szybko i łatwo zakłada się kieszonkę na bobasa,
- nie martwimy się o wkładki "sucha pupa" bo kieszonka ma ją wszytą,
- odpowiednio zapięta i dopasowana rozmiarowo kieszonka nie przepuszcza kupki,
- pieluszki wykonane są z materiałów w piękne wzory, kolorowe i cieszące oko,
- przy użyciu chłonnego wkładu lub dwóch kieszonka może być używana na noc,
- są przystępne cenowo - pieluszkę bez wkładu można kupić już za ok.19 zł, z wkładem od 24 zł.

Minusy:
- głównym minusem kieszonki jest to, że kiedy dzieciak zrobi kupkę musimy pieluszkę wyrzucić do prania, nie można jej ponownie użyć (jeśli kieszonka jest tylko zasiusiana odkładam ją do wyschnięcia i używam jeszcze jeden raz z nowym, suchym wkładem),
- nie polecam kieszonki na upalne dni, może powodować przegrzanie okolic pupy,
- pieluszki kieszonki One Size nie są odpowiednie dla noworodków poniżej 4,5 kg, ponieważ nie da się ich dopasować, często przeciekają w okolicach nóżek,
- przed użyciem trzeba umieścić w kieszonce wkład, czasem kiedy wybierze się nieodpowiedni rozmiar można mieć problem z włożeniem, rozłożeniem wkładu w środku.

Pranie

Przed pralką:
  • Pieluszki ubrudzone kupką najpierw spłukuję prysznicem, mocnym strumieniem bardzo zimnej wody w wannie i wykręcam kilkakrotnie. Według ObbsAndLala dopóki bobas jest wyłącznie na mleku mamy można prać pieluszki w pralce nawet bez opłukiwania ich z kupki gdyż jest ona rozpuszczalna w wodzie. Jednak najlepiej po zdjęciu pieluszki z dziecka od razu dobrze wypłukać i wykręcić jej wkłady (nie ważne czy to tetra czy mikrofibra) niezależnie od tego czy była kupka, czy nie. W ten sposób unika się odkładania brzydkich zapachów wewnątrz wkładu i wydłuża żywotność i niezawodność pieluszki.
  • Rozkładam pieluszkę na części, wyjmuję wszystkie wkłady, rozpinam napki i zabezpieczam rzepy. 
  • Brudne pieluszki wrzucam do kubła z pokrywką. Pranie robię maksymalnie co 2-3 dni. 
  • W pierwszych miesiącach pieluchowania pieluszki prałam razem z ubrankami dzidzi, ale po rozszerzeniu diety Hani i zmniejszeniu się częstotliwości prań zaczęłam prać pieluszki osobno najczęściej na 60 stopni.  
  • Ważne, aby płukanie pieluch robić tylko ZIMNĄ wodą. Płukanie ciepłą wodą powoduje zatrzymywanie brzydkich zapachów w pieluszce i utrwalenie plam.


W pralce:


  • Wrzucam pieluszki.
  • Nastawiam płukanie albo jakiś krótki cykl, ale nie wsypuję żadnego detergentu. 
  • Po płukaniu wsypuję proszek (1/2 miarki zwykłego proszku do białego lub do koloru) i dwie łyżeczki proszku Nappy Fresh. 
  • Włączam program 40 pranie codzienne lub syntetyczne (raz na jakiś czas piorę na 60, 95 z dodatkiem kwasku cytrynowego) plus dodatkowe płukanie na koniec. 
  • Czasem jeszcze raz płuczę - decyduję w zależności od tego czy pieluszki śmierdziały przed praniem bardziej niż powinny. (Smród to znak, że w pieluszkach powstały złogi z niewypłukanych siuśków i środków piorących - najlepszym lekarstwem na tę przypadłość jest woda. O smrodzie pisałam tutaj.)


UWAGA, według większości producentów pieluszek, otulaczy i kieszonek z PUL nie można prać w 60 stopniach, bo może dojść do rozwarstwienia laminatu. Nie wpływa to na szczelność, ale może skrócić żywotność pieluszki. Otulaczy i kieszonek PUL nie należy wirować powyżej 800 obrotów. Natomiast według mojego doświadczenia mogę stwierdzić, że pranie w wysokich temperaturach nie zaszkodziło żadnej z moich pieluszek z PUL czy TPU i przyznaję, że zawsze nastawiam wirowanie na najwyższy możliwy bieg, czyli 1200.

Suszenie


PO PRANIU, PRZED WIESZANIEM TRZEBA WKŁADY, TETRĘ, PREFOLDY STRZEPNĄĆ ABY PRZYWRÓCIĆ TKANINOM PUSZYSTOŚĆ, ZRUSZYĆ SPLOTY MATERIAŁU I ODŚWIEŻYĆ CHŁONNOŚĆ (edit.).


Najlepiej pieluszki suszyć na słońcu. Często wyjmuję pieluszki z plamami po kupkach, ale po paru godzinach na słońcu wszystkie plamy znikają. Słońce wybiela i działa odkażająco, antybakteryjnie.

Nie suszy się pieluszek z PUL na kaloryferach, a w suszarkach bębnowych nie powinno ustawiać się programów gorących - nie posiadam niestety takiej suszarki, więc nie wiem jak takie programy się nazywają.

PIELUSZEK NIE WOLNO PRASOWAĆ! 

TETRA I INNE WKŁADY TRACĄ SWOJĄ CHŁONNOŚĆ W WYNIKU PRASOWANIA.

Przydatne akcesoria


Proszek do prania pieluszek - można kupić różnych firm, ja na razie przetestowałam tylko Nappy Fresh, opakowanie starczyło mi na regularne pranie co 2 dni przez 2 miesiące i 2 tygodnie. Koszt to około 16 zł za opakowanie plus przesyłka. Proszek ma działanie antybakteryjne i pomaga usuwać plamy na pieluszkach. Obecnie używam Laundry Boster Bio D. (edit.)

Olejek z drzewa herbacianego jest świetny do płukania - wystarczy dodać kilka kropel do przegródki na płyn do płukania w pralce. Pranie będzie miało delikatny, świeży zapach, a dodatkowo będzie odkażone. Można nakropić na dno wiadra na brudne pieluszki żeby zagłuszyć ewentualne smrodki, ale ja nie przepadam za tym zastosowaniem olejku.
Ważne! Trzeba uważać żeby nie zatłuścić pieluch olejkiem. Aby tego uniknąć, nie należy dodawać olejku do każdego prania. Można ograniczyć się do 3-4 kropel co tydzień.

Porządny przewijak to na pewno nie będzie zbędny wydatek. Najlepiej, żeby spełniał także inne funkcje, miał jakieś półeczki, szufladkę... Powinien być stabilny i solidnie wykonany, bez ostrych krawędzi.

Kosze i pojemniki na pieluszki pomogą uporządkować stosik i "ogarnąć" się w trakcie przewijania.

Worek na brudne pieluszki z PUL zatrzyma wilgoć i ewentualne zapaszki z pieluszek. Przydatny na wyjazdach.

Więcej o przydatnych gadżetach tutaj.




Spłukiwać czy prać? O różnicy w sposobie prania pieluszek dzieci karmionych wyłącznie piersią, a tymi na MM. 
Polecam kanał Ms Diaper D!

37 komentarzy:

Anonimowy pisze...

a jak dziecko zaczyna jeść więcej niż mleko, to trzeba już pieluszki prać osobno? pytam, bo akurat zaczynamy rozszerzanie diety i ciekawam

AR

Violianka pisze...

Poprawiłam się: (edit.dopóki bobas jest wyłącznie na mleku mamy można prać pieluszki w pralce bez opłukiwania ich z kupki) .

Ja piorę z ubrankami i nie widzę w tym nic niestosownego. Ale w wolnej chwili przeszukam internet w poszukiwaniu źródła, jakiegoś potwierdzenia lub informacji czy może przypadkiem źle nie robię... Pozdrawiam.

Blaszany Kogucik pisze...

ciekawie. pomyślimy. i wreszcie wszystko w 1 miejscu :) patent z olejkiem herbacianym super! #mama

Violianka pisze...

Do odkażania pranych pieluszek albo np. ubranek kupionych w ciuchu można także stosować olejek lawendowy. Jeśli ktoś lubi ten zapach. Ja dodaję olejku herbacianego albo pachuli do odkurzacza na wodę, pięknie pachnie potem w mieszkaniu.

Anonimowy pisze...

Ja używam do prania oleju z drzewa herbacianego - najlepiej odkaża.
Aha i z otulaczy Flipa ze względu na cenę przerzuciłam się na te z Bobolidera, są lepsze ( większe zakładki mają i tetra się nie przesuwa)i tańsze :)
Ostatnio w ogóle tylko tetra i otulacz, choć pieluch przeszło dużo przez moje ręce przez te 15miesięcy pieluchowania. A do żłobka daję Panią kieszonki i jakoś sobie radzą.
Bobolider to też chinki, tylko firma jest z Chorzowa, a zleca szycie pieluch w Chinach.

Anonimowy pisze...

Robisz dobrze, jak jest za duża kupka to się spłukuje, lub przed praniem nastawiasz pralkę na program płukanie, potem dorzucasz ciuszki i pierzesz.

Violianka pisze...

Mi się udało Flipy kupić od dziewczyn więc cena też była przystępna. Większość pieluch szyje się teraz w Chinach, Flipy też ;) Pisząc chinki miałam na myśli Alva baby i te no name które mam... A z szytych w Polsce to Pupeko polecam!

Violianka pisze...

O widzisz! Ja spłukuję każdą kupkę a w tym czasie reszta pieluszek i ubranka w pralce się płuczą. Ubranka czasem też są zasiusiane to im płukanie ne zaszkodzi..

Unknown pisze...

i teraz mi głupio troszkę bo nie wiedziałam nic a nic o istnieniu tych klamerek :P ... co do pieluszek, otulaczy mam w domu 3 różnych firm używam głównie w lecie :)

Anonimowy pisze...

prać ubranka z pieluchami i kupą bez spłukiwania???? dobre, samaa ekologia, podziwiam koleżankę. Równie dobrze zamiast pralki użyć sedesu do prania:) żałosne są te metody ale najważniejsze że eko:)

Violianka pisze...

To wcale nie to samo, bo w sedesie nie ma wirowania, chyba, że w Anonimowym. Eko tak, ekonomicznie tak, nowocześnie i zdrowo! TAAAK. Kto twierdzi inaczej - nie wie o co kaman ;)

Anonimowy pisze...

Zdrowo??? Sztucznie i w plastiku zwłaszcza w tym poliuretanie laminowanym czy innych otulaczach. Więcej warstw się nie dało między nogi zapakować? Ekonomicznie? Jak się pierze co 2 dni i nie spłukuje kupy (oszczędność wody) to może i tak, dobre:) biedni i ociemniali to są ci ludzie którzy używają takich przedpotopowych rozwiązań. Sama tetra niewystarczy? trzeba dziecko zawijać w 7 warst i jeszcze polar w środek? nowoczesnością bije mnie to po oczach...

Violianka pisze...

Coś tam na pewno Anonima bije bo by głupot nie wypisywał. Inne otulacze jak i te "plastikowe" są oddychające, wełniane mają właściwości antybakteryjne i termoregulujące. Ostatnio nie kładę Małej wkładki polarkowej, bo jej nie potrzebuje - zwyczajnie nie marudzi jak ma mokro. Nawet 20 warstw nie szkodzi małej pupce tak jak siuśki z żelem chemicznym w pampersie!

Violianka pisze...

Nowocześnie dla niektórych = foliowo-żelowy pampers zamiast tetry, auto zamiast roweru do sklepu 200m, reklamówka plastikowa zamiast torby lnianej na zakupy, Palenie śmieci zamiast segregowanie i wyrzucanie do odpowiednich pojemników, niezgniatanie butelek plastikowych bo szkoda czasu..... można wymieniać w nieskończoność te "nowoczesne" rozwiązania.

Violianka pisze...

ObbsAndLala na moje pytanie o pranie ciuszków razem z pieluszkami odpowiada: " If it works for you, go for it :) I would definitely do the first rinse without any clothes in it to avoid any spread of the mess..and then throw it all in together for the detergent cycle!"

Ja jestem na tak.skoro tak.

Anonimowy pisze...

Co do płukania czy niepłukania kupek (mlecznych i innych) to polecam papierki do pieluszek wielorazowych. Nie wyobrażam sobie prać kupek w pralce ;) zawsze daję papierek i potem tylko z kupką wyrzucam do kibelka. Wygodne i stosunkowo tanie rozwiązanie. Chyba taniej wyjdzie niż spłukiwanie nawet :)

Violianka pisze...

ale to chyba przy bardziej "stałej" formie kupki... czy jak? Taka marchewkowa żelowa to z papierka spłynie na wkład, a płukać i tak trzeba wtedy, nie?

Anonimowy pisze...

Ja daję od samego początku, w mlecznych kupkach też są kawałki. Ja przecinam te papierki na pół i wycieka mi na wkład tylko jak kupsko jest konkretne ;) jestem teraz na etapie marchewkowo - mlecznych i te to już w ogóle się fajnie trzymają papierka. Bardzo polecam to rozwiązanie.:)

Violianka pisze...

Kawałki czego?

Opisałam swoją rutynę prania w poście jako przykład, że tak też można. Dowodem na to, że nie ma przeszkód jest zadowolony maluch i zdrowa skóra. Każdy sam wybiera sobie opcję i to jest w tym najfajniejsze. :)

Dzięki za komentarz! O papierkach zapomniałam u góry napisać, ale w sumie to jeszcze nie próbowałam, a mam.

Anonimowy pisze...

No takie jakieś mleczne białe kuleczki :D chyba opisywać nie muszę, bo wszystkie dzieci je mają, nie tylko moje ;) chyba :D zresztą ten, że tak to nazwę "żel" też na papierku zostaje i nie musi lądować w pralce :) papierki są naprawdę świetne, ja osobiście nie wyobrażam sobie pieluchowania wielorazowego bez nich :) pozdrawiam :)

Anonimowy pisze...

Oh Pani/Pan anonimowy się po prostu nie zna i nigdy nie spróbował/a.
Z zazdrości wypisuje głupoty podczas płacenia za kolejną paczkę super, ekstra pieluch które dziecko może mieć założone przez 12 godzin. Nigdy nie wyprała zabrudzonych pileuch i nie wie, że pranie się wyciąga czyste. Nigdy nie spróbowała pooddychać przez pampka i otulacz, nie porównała, bo pewnie by to napisała. Albo też porównała i widać jest zbyt leniwa, woli by dziecię latało o obsikaną jednorazówką pół dnia, dopóki mu do kolan nie będzie sięgać, bo przeciez drogie to trzeba stosować oszczędnie :)
Szkoda Twoich postów Violianka :)

Anonimowy pisze...

Oh anonimowy pozwólmy każdemy samodzielnie ocenić aktualne zabrudzenia na danych pieluchach.
Tak zdarza mi się również prać bez spłukiwania i nie widzę w tym nic dziwnego.
Zwyczajowo z zależności od czasu jakim dysponuję, albo puszczam płukanie w pralce z samymi pieluchami, potem dorzucam resztę prania lub przepłukuję pieluchy w wiadrze i pralkę puszczam już na normalny program.
Prawie wszystkie osoby używające wielo tak robią i tyle, to się sprawdza, nic wiecej nie trzeba. Potem od czasu do czasu pieluchy się kwaskuje - żeby usunąć zalegające złogi nie widoczne gołym okiem, czy moczy w sodzie oczyszczonej, aby wybielić je, lub w płynie do naczyń, żeby usunąć zatłuszczenia.

Anonimowy pisze...

W jaki sposób siuśki z zelem chemicznym w papersie szkodzą małej pupce? Jak się nie zmienia gdy trzeba to szkodzi każda pielucha ( a raczej siuśki i kupa). Jestem już po okresie pieluchowym, ale przez 2 lata jak moje dziecko używało tylko jednorazówek nie mieliśmy problemów z odparzeniami, potówkami, alergiami itp. Nie znam też NIKOGO kto miałby większy problem z jakimiś pampersami niż lekkie odparzenie, bo po prostu za długo dziecko miało niezmienioną pieluchę a to samo może się przecież zdarzyć w tetrze. Zarówno jeden jak i drugi typ pieluch ma swoje wady i zalety. Nie wyobrażam sobie np dziecka w samolocie w tetrze (chyba że po zrobionej kupie pielucha byłaby zapakowana w 3 paclanki ;) ). Z drugiej strony tetra jest zdecydowanie bardziej ekologiczna (szczególnie jak do prania uzywa się płatków mydlanych robionych przez siebie samego), a jak wiadomo ekologia jest istotna. Przy drugim dziecku jeśli się zdarzy pewnie pobawimy się na zmienę z jedno i wielorazówkami :) Pozdrawiam.

Beatka pisze...

Pieluszki wielorazowe są bezkonkurencyjnie lepsze pod względem czystości i nieprodukowania śmieci których nie da się przetworzyć ponieważ niestety nie podlegają segregacji tak jak inne odpady co oznacza dla nich tylko zlaeganie na wysypiskach. Z tego względu dopóki nie będzie na to dobrego rozwiązania staram się przejść tylko na pieluszki wielorazowe.

Anonimowy pisze...

Pieluch obojętnie jakich nie można prać w żadnym mydle, anie płatkach mydlanych tym bardziej, czy to tetra, czy kieszonki, obojętnie, ponieważ mydło zapycha nie tylko "pory" pulu, wełny, mikrofibry ale także powoduje większe "przyciąganie" złogów. Pieluchy po prostu tracą swoje właściwości pul zaczyna przeciekać, a wkłady czy tetra nie chłoną tak jak powinny.
Jaka jest różnica, o chodzby w składzie chemicznym pampersów, jednorazówki są naszpikowane chemią, materiał nie oddycha, często dochodzi do przegrzania okolic intymnych, co może być niebezpieczne zwłaszcza dla chłopców ( choć to tylko domysły na razie, ale takich raportów i badań na temat bezpłodności jest coraz więcej ). Prowokuję do zbyt żadkiego zmieniania pieluchy, w wielo to się raczej nie zdarza, bo rodzic dobrze wie kiedy dziecko sika, a jak nie zmieni na czas to pielucha po prostu przecieknie. Zazwyczaj są to dwa razy siku i zmiana pieluchy. Niech mi nikt nie wmawia, że zmienia jednorazówkę, po 2-3 godzinach, gdy nie zdarzy się kupa!!! Przecież to widać na każdym placu zabaw, czy bogaci rodzice, czy biedni dziecko lata z nasiąkniętą pieluchą. Wielo są tańsze, nawet jak się kupuje pieluchy droższych firm, to jednorazowy wydatek ok 300-450zł - tyle mniej więcej wydaje się na 2 góra 3 miesiące przy zwykłych pieluchach. Pranie? Tak jak pisałam, wszyscy je piorą razem z innymi rzeczami i większości przypadków trzeba zrobić tylko jedno dodatkowe pranie w tygodniu. Dodatki kosztują grosze w przeliczeniu na miesiąc. Większość rodzin nie odczuwa jakiś dyrastycznych wzrostów kosztów wody. Zresztą ktoś to przeliczał kiedyś, że jednorazówki to koszt ok 3500zł, a wielo 1000zł na cały okres pieluchowania.
A co do odparzeń - to który rodzic się przyzna że jego dziecko ma całą pupę czerwoną? Albo nie zdarzają się, bo pupa jest smarowana zawsze grubą warstwą kremu, którego się nie używa w przypadku pieluch wielo - co również zmniejsza koszty.
Eh już mi się dalej nie chce wymieniać, trzeba spróbować żeby wiedzieć, że wielo są o wiele lepsze...ja już nie wspomnę o tych górach śmieci.

Anonimowy pisze...

Jeśli nie w płatkach (jakoś za komuny większośc z nas miała tetrę na tyłku i praną w płatkach) to rozumiem że w zwykłym... chemicznym proszku. Takim co może powodować alergię :) . Chyba że weźmiemy taki dla dzieci, typu jelp ale ani to rewelacyjny proszek (kto miał coś z nim wspólnego to wie, kto nie niech poczyta na sieci), a dodatkowo cena prania wzrasta nam drastycznie. Jedno pranie w tygodniu więcej? nie wierzę. U mnie pralka na okrągło nie chodzi, więc pieluchy musiałabym prać w większości przypadków same, ale trochę żal mi wody, bo to trochę nieekologiczne ;) . W prawdzie jest wyjście można kupić z 50 takich pieluch i prać co 3 dni z resztą własnych ubrań. Tylko, że w pogodę jaką mamy teraz to nie problem z suszeniem, a dla takich co mieszkają w kawalerce rozwieszenie X tetry na chacie przez inne pory roku to już nie lada problem ;). Nie kwestionuję, że pewnie w ogólnym rozliczeniu tetra wyjdzie taniej ale nie będzie to znacząca różnica (woda, eko hipersuperantyalergiczne proszki, zużycie energii etc).

Co do tego, że pampersa rzadko się zmienia to pierwsze słyszę. Zmienia się jak i tetrę. Właśnie po to aby nie robić odparzeń. Wprawdzie patologia jest wszędzie i niektórym "mamusiom" się nie chce, ale nie oznacza to że większość tak robi, bo... nie robi. Rodzice się nie przyznają że dziecko ma coś nie tak? No cóż, moi znajomi nie wstydzą się przewijac swoich dzieci na placach zabaw czy w domu przy znajomych w odwiedzinach, więc po prostu rzeczy typu potówki czy odparzenia się widzi a raczej nie widzi, bo się o tyłki dzieci dba tak samo jak "tetrowe mamy" (to nie obelga jakby co) dbają o tyłki swoich pociech :D . Krem na tyłek? Obowiązkowy nie jest, a jak ktoś koniecznie chce się zabezpieczyć to teraz raczej nie używa zapychacza tylko krem typu bepanthen lub alantan - polecane chyba przez większość pediatrów. A dlaczego? bo to kremy pod którymi skóra oddycha. Polecają je nawet tatuażyści.

Powtórzę: jedne i drugie mają swoje "zady i walety" i obie wersję warto wypróbować. A pewnie najlepiej, najwygodniej stosować je na przemian :)

P.S Mam kumpelę co miała problem z wynajęciem opiekunki dla dziecka bo żadna z przyszłych kandydatek na nianię nie chciała się bawić w wielorazówki. Warto robić spotkania w klubach dla mam na temat wielorazówek. Tak jak są warsztaty chustowe :) Pokaże się rodzicom że mają alternatywę w postaci tetry :) Violianka, pewnie słyszałaś o klubie Podushkowiec. Może warto się wybrać i zarażać tam rodziców kolorowymi pieluchami :)

Violianka pisze...

jeśli chodzi o alergie - są dowody na to, że powodują je szczepienia - więc, może lepiej nie szczepić? DONE ;)
Jeśli chodzi o pranie - superekoproszek, dodatek kosztuje 16 zł - starczył na prawie 3 miesiące - to 5,30zł na miesiąc , jako, że nie pijam piwa to se zaoszczędziłam DONE ;)
jeśli chodzi o wodę - przy Młodym odeszły w niepamięć kąpiele z bąbelkami, a tym samym wodę zużywam obecnie na pranie - dodatkowe 1 - 2 wsady w tygodniu DONE
jeśli chodzi o opiekunki i "zabawę" - nie rozumiem o co chodzi, przecież opiekunki nie muszą prać, wieszać, rozkładać - wystarczy zapiąć kieszonkę na pupie i brudną wrzucić do kosza, Hello! czym się to różni od pampersa? Jakieś hrabianki te opiekunki?
jeśli chodzi o rzadkie zmienianie pampersów - wiem, nie powinnam, ale wkopię siorkę - zdarzało jej się.... :P więc STOP hipokryzji, bo tak jest, że się nie zmienia, bo dzieciak i tak nie czuje

A w dodatku:
- wielo są szerokie w kroku - przynajmniej jeśli wkład jest obszerny - korzystna sprawa dla bioderek
- w wielo dziecko szybciej załapuje związek przyczynowo skutkowy pomiędzy SIKU - MOKRO i łatwiej przestawia się na nocnik - tego sama jeszcze potwierdzić nie mogę, ale wierzę w to co piszę
- wielo stosik mam kupiony raz, dla kolejnych dzieciaków będzie jak znalazł, a po nich, może oddam w dobre ręce, komuś potrzebującemu.... DRUGIE ŻYCIE WIELO - pomysł na stronkę na fb? Anobody?

Anonimowy pisze...

Alergia i szczepionki? Ciekawe co jeszcze wymyślą. Jak z autyzmem nie wyszło to czepiają się alergii. Temat szczepień to i tak temat rzeka. Ja szczepię.

Proszek - czegoś nie rozumiem: "superekoproszek, dodatek kosztuje 16 zł" mam rozumieć że to jakiś dodatek do zwykłego proszku który neutralizuje środki chemiczne zawarte w tymże? Jeśli dziecko ma uczulenie na jakieś zeolity czy inne cholerstwo w proszku to dodatek nie pomoże a raczej zmiana proszku. Ktoś tu napisał, że w mydle się nie pierze, a na różnych forach o tetrze dziewczyny piszą, że uzywaja Białego jelenia - wersja TANIA, ubogi nieuczulajacy skład ale z mydłem. W wiekszości nie zauważył nikt spadku jakości wielorazówek po praniu w nim, może warto wypróbować. Ewentualnie zostaje jeszcze wersja ekohard czyli orzechy do prania Reni Jusis ;)

Brak kąpieli z bąbelkami - oj niedobrze. Mama musi mieć choć chwilę dziennie wolnego dla samej siebie. Relaksu, odpoczynku itp. Piszę poważnie. Nic tak mnie nie mierzi jak "mamy terrorystki" które poza swoim dzieckiem nie widzą nic innego. Dobre samopoczucie odbija się pozytywnie na całej rodzinie :) tak więc szoruj do wanny z szampanem piccolo w dłoni (wersja soft bez % bo cycki w uzyciu ;)

Opiekunki są różne. W większości panieneczki na studiach pedagogicznych, które G wiedzą o dzieciach. I nie chodzi, że miały by robić pranie czy coś, chodziło o to, że z wielorazówkami styknęły się po raz pierwszy od 20 lat jak same przestały je nosić. Przecież jak w wiekszości ludzi się zapytasz jak wyglądają wielorazówki to ci powiedzą, że to taka sama tetra jak w latach 70 i 80. I tu właśnie jest to co pisałam wcześniej - brak ogólnej wiedzy o współczesnych pieluchach wielorazowych. Każdy wciąż myśli, że kwadratową tetrę trzeba umiejętnie zawiązać na pupie. Jak poweisz kieszonka albo otulacz to popatrzą na Ciebie jak na kosmitę :)

Powiedz siostrze, że źle robiła ;) Statystycznie pewnie mamy od wielorazówek z identyczną częstotliwością popełniają ten błąd, nie zmieniając mokrego wkładu. Ale zacytuję koleżankę z 18:07 "to który rodzic się przyzna " ;)

Biodra ważna rzecz. Moje dziecko akurat szeroki rozstaw miało, bo od urodzenia nosiłam je w chuscie :)
Co do nocnika. Znam kretynów co sadzają 9 miesięczne dziecko na nocniki - ale to inna bajka. Wg. pediatrów dziecko zaczyna czaić o co kaman mniej więcej koło 24 miesiąca. Dziewczynki zazwyczaj wczesniej od chłopców (zresztą wiele rzeczy robią wczesniej). My na jednorazówkach byliśmy w normie. Chłopak koło 20miesiąca przeniósł się na podstawkę na kibelek. Dłużej go nawet cyckiem karmiłam ;)

Co do "Drugiego zycia wielo" - pomysł super wg mnie. Ale zamiast oddawać lepiej kombinujcie drugie za jakiś czas ;)

Violianka pisze...

ktoś tu się w temat zagłębia ;) Fajnie, ale czemu Anonimowo? Zapraszam do kamingałtu!

Violianka pisze...

Moja guru wielo ObsandLala z Kanady zawsze, w każdym swoim filmie o wielo podkreśla, że mama musi sobie sama wypracować "what works for her", co się sprawdza dla niej i malucha - według tej zasady dla jednego dobry będzie zwykły proszek (u nas się sprawdza póki co zwykły vizir do koloru, tylko mniejsza ilość niż normalnie na 1 pralke), a dla drugiego będzie musiał być jakiś delikatniejszy. Zależy od indywidualnej sytuacji. Na forach właściwie każda mama ma swój sposób prania - jedna pierze tylko w 60 i więcej stopniach, a inna tak jak ja, pierze w wyższej temperaturze 1x na jakiś czas i też wystarcza.

W wielo nie chodzi tylko o eko, ale i o zdrową pupę maluszka i eko-nomię. Dla mnie to drugie i trzecie jest ważniejsze, a eko orzechy ponoć niszczą pieluszki i zatykają.. więc chyba nie polecam. Jeśli chodzi o relaks to mam bardzo dobre dziecko - relaksuję się przy niej - Boziu dzięki Ci za takiego Anioła! No i muzyka też nam pomaga zachować równowagę. Idę - pod prysznic.



Anonimowy pisze...

Orzechu zawierają w swoim składzie mydło - więc tak masz rację niszczą pieluchy :)
I masz rację, po urodzeniu córki bardziej zaczeliśmy oszczędzać wodę, inaczej się kąpać, inaczej zmywać naczynia.
I jeszcze jedna uwaga do wielo. Ciężko jest po prostu wejść w temat, kupić od razy pieluchy pasujące i nam i dziecko, przez co gro rodziców zniechęca się bardzo szybko. Oczywiście są warsztaty, praktycznie wszędzie tam gdzie warsztaty chustowe, pieluszkowe są najczęściej za darmo. Jest chustoforum, gdzie dziewczyny chętnie odpowiedzą na wszystkie pytania, jest mnóstwo wątków z recenzją pieluch i jest oczywiście bazarek, gdzie można kupić tanie używane pieluchy. Ja chociażby pożyczam koleżanką swoje na parę dni, żeby wypróbowały.
I nawet jak kupimy jakieś źle pasujące zawsze możemy je sprzedać nie tracąc całych pieniędzy. Albo używać podczas odpieluchowania dziecka.

Dlaczego anonim? Bo nie wiem jako to zrobić,żeby było inaczej :)

Violianka pisze...

Podczas wystawiania komentarza w okienku "odpowiedz jako:" wybierasz z dostępnych opcji. Masz konto google?a może wordpress?albo skorzystaj z profilu OpenID i wpisz nazwę swojego bloga lub stronki...

Dzięki 100-krotne za komentarze, w końcu ktoś kompetentny się wypowiada w temacie! Tylko błagam!!!!! nie "koleżankĄ" - a koleżankOM - przepraszam, że może się czepiam, błagam nie obraź się!! ale coraz częściej spotykam się z tym błędem i nie wiem, czy ja nie wiem o jakiejś zmianie w zasadach pisowni języka polskiego czy mnie jakaś nowa internetowa zabawa językowa ominęła.... to tak off topic. Wybacz!

Violianka pisze...

Te białe to w sumie nie "kawałki" tylko takie kuleczki z tłuszczu, serka mlekowego, co się nie strawiło... rozpuszcza się w wodzie bez problemu... :)

Violianka pisze...

Beatko! i super! Wiesz, że jak każda z nas namówi jedną choć swoją koleżankę na wielo to ograniczymy ilość śmieci o ponad 1,5 tony???!!! Wystarczy namówić choć jedną mamusię!

Anonimowy pisze...

Brak konta na googlu, brak bloga, brak stronki.
Udzielam się za to na Twoim profilu FB.
Ewa z tej strony :)
Miło mi i również mi miło za poprawianie moich błędów. Jakoś się postaram raz na zawsze zapamiętać. Z podkreśleniem na "jakoś" bo z dysgrafii leczyłam się całe lata, wtedy kiedy nikt nawet o czymś takim nie słyszał :)

Jak na razie mam jeszcze czas na pisanie i mówienie wokół o chustach, pieluchach i innych rzeczach, które ułatwiają dziś życie mamą. Nie długo powrót do pracy. Czuję się niejako dłużna wobec tych mam, które mi półtora roku temu poświęciły czas i wyjaśniły wszelkie zawiłości w temacie.

Anonimowy pisze...

Wydaje mi się że taki obszerny artykuł powinna przeczytać każda młoda matka by sie przekonać że pieluszki wielorazowe to nic trudnego. Pamiętam rozterki córki która nie wiedziała od czego zacząć.
Bogdan J.

Anonimowy pisze...

Kochana Violianko,
Dziękuję za bardzo dobry artykuł, sama zaczęłam właśnie używać pieluszek wielorazowych, kupiłam tego mnóstwo i teraz się bawię. Jednak chciałam o czy innym. Niezbyt przyjemnie mi się zrobiło, gdy poprawiłaś jedną z dziewczyn za błąd. Każdy je robi i lepiej nikogo nie poprawiać skoro już nie jesteśmy w szkole. W Twoim blogu pojawiają się ciągle błędy łączeniowe, z uporem godnym lepszej sprawy piszesz osobno wiele wyrazów, które powinno się pisać razem i odwrotnie, np. widziałam już takie kwiatki jak "nie prawda" lub "narazie". Nie chce mi się przytaczać ich więcej, to tylko ku przestrodze, żebyś nie robiła drugiemu co Tobie niemiłe (tak się to pisze:).