22.01.2017

Moje zakupy-prezenty z okazji narodzin Kazia


Z okazji niedawnych narodzin synka sprawiłam sobie "prezent". Zobaczcie co dostałam w paczce od Pupusa i Ecodidi.



Jak zwykle paczka dostarczana przez kuriera była mocno sfatygowana, na szczęście zawartość została odpowiednio zabezpieczona przez p. Agatę z Pupusa. Nic się nie wylało, ani nie wysypało. Tak dawno cokolwiek kupowałam "dzieciowego" i zapomniałam już jaka to frajda otwierać pudełko i po kolei wyjmować nowości ;).


W sumie nie bardzo wiedziałam co kupić, bo właściwie wszystko mamy - to znaczy mnóstwo tetry, prefoldy i wkłady, otulacze i kieszonki... wszystko wielokrotnie prane i mega chłonne, po Hani. Ale przecież nie ma takiej kasy której nie dałoby się przetupać, prawda dziewczęta?? ;)


Tym razem z bogatej oferty sklepu Pupus.pl wybrałam ekologiczne środki do czyszczenia i prania - kwasek cytrynowy (odkamieniam, szoruję, kwaskuję pieluchy), sodę oczyszczoną (do prania, do mycia kibelka, do niwelowania nieprzyjemnych zapachów), olejki eteryczne (sosnowy na infekcje górnych dróg oddechowych oraz z trawy cytrynowej - zamiast płynu do płukania tkanin). 


Punkt obowiązkowy przy stosowaniu pieluszek wielo - środek do odkażania - tym razem będę testować włoski proszek baby Anthyllis. Proszek jest odpowiedni dla wegan, wybiela i pomaga usuwać plamy zarówno z białych jak i kolorowych ubranek. Odkażające właściwości nadaje mu działanie aktywnego tlenu. 


Z opisu na opakowaniu wynika, że proszek Anthyllis nadaje się zarówno do prania w pralce jak i do prania ręcznego. Na pewno skorzystam z obu opcji. Zamierzam stosować ten proszek raz na kilka prań, a zwłaszcza po ewentualnych infekcjach czy okresach ząbkowania u Kazia. Wydaliny dzieciowe w tych okresach są najbardziej "toksyczne" i taki proszek jest wówczas wskazany do użycia. 



Bardzo dobrą praktyką stosowaną przez Pupusa jest dołączanie do przesyłek mini poradnika - książeczki o pieluszkach. Z ulotki dowiemy się o dostępnych opcjach pieluchowania, poznamy kształty, nazwy i materiały z jakich wykonane są wkłady i pieluszki oraz przybliżoną chłonność poszczególnych typów. Właścicielka sklepu umieściła również krótką instrukcję "Jak prać pieluszki?", a w niej wiedzę w pigułce, bardzo przydatną dla każdego początkującego wielo rodzica.



Popaska wielorazowa pupus. Od dłuższego czasu używam wyłącznie takich podpasek - skończyły się nawracąjące infekcje, nieprzyjemne otarcia i reakcje skórne spowodowane sztucznymi, nasączanymi chemią jednorazówkami. Polecam takie podpaski, zwłaszcza firmy pupus - ładnie się piorą i nie przesuwają. Wierzchnia warstwa to PUL, a od ciała przyjemna frota bambusowa. Bardzo chłonna i przyjemna w użytkowaniu.

Test podpasek wielorazowych tutaj.



I wreszcie długo wyczekiwany wełniak - prawdziwy pierwszy wełniany otulacz w moim stosiku - otrzymałam go od firmy Ecodidi (link do sklepu tutaj). Ku mojej wielkiej radości do otulaczyka dołączono przemilaśny wkład chłonny bambusowy. Wkrótce zamieszczę recenzję z użytkowania tego wełniaka.


Otulacz wełniany Ecodidi

Jeszcze nie odważyłam się go użyć. Boję się, że Kazio zaciapie go mleczną kupką swego autorstwa i powstałe w wyniku zakupcenia plamy na zawsze pozbawią mój otulaczyk urody. Musi mi się najpierw opatrzeć. Leży więc w widocznym miejscu i cieszy oko, a jak przestanę na niego zwracać uwagę to będzie oznaczało, że nadszedł czas aby zastosować go w boju.


Brak komentarzy: